TO JE MOJE

Maj rozszalał się na dobre.

Moja chwila słabości i kupiłam różę miniaturkę szczepioną na pniu a raczej patyczku.taki dziwny



Kilka lat wstecz w markecie kupiłam malutkie bukszpany. Sadzonki były malutkie gdyż była to wyprzedaż po Wielkanocy i miały chyba być ozdobą stołu. Kosztowały 1 zł. kupiłam cztery lecz jeden nie wypadł. W tym roku osiągnęły docelowy kształt. Miała towarzyszyć im trawa piórkówka lecz nie przetrwała zimy.



Dywan z bluszczu na wiosnę ma piękne cieniowanie z jasnych przyrostów.



Hostowe "przedszkole".pan zielony


Siewka surmii ma już ładny pokrój. A w tle po lewej kwitnący tamaryszek mam do niego słabość. Tawułę po kwitnieniu potraktowałam nożycami.



Piwonie i goźdźiki w blokach startowych.



Hortensja "Anabella" rozsiadła się na rabacie.



Pierwszy irys. Trochę traktowałam je po macoszemu najwyższa pora to zmienić. Po zachłyśnięciu się nowościami powoli wracam do starych gatunków.







  PRZEJDŹ NA FORUM