Rozmowy przy kawie (25)
Bea, tak, kto, jak nie Ona. Ja całe życie byłam Marią i wydaje mi się , że gdybym teraz nazwała się jakoś inaczej, to ukrywając się za " ksywką ", straciłabym swoją wiarygodność, bo Maria to ja.
Biorę odpowiedzialność za to co piszę, w innym wypadku miałabym poczucie jakiegoś schizofrenicznego rozdarcia.
Brak autentyzmu, że co innego myśli Maria, a co innego pisze np. Laleczka , bo może nie być Marią [ zapętliłam się ] .
Lecę Szekspirem : Czym jest nazwa? To, co zwiemy różą, pod inną nazwą, równie by pachniało. pan zielony.Sie wysiliłam zawstydzony.


  PRZEJDŹ NA FORUM