Rozmowy przy kawie (25)
Kochani, wróciłam, taka zmęczona, że jakiś kryzys mnie dopadł, najpierw nawrzeszczałam na wszystkich, a potem się popłakałam i tyle było ze mnie pożytku.
Mam dość tego wszystkiego czasami, naprawdę wszystkiego.

Pierwsaki były bardzo grzeczne i żadnego womitowania nie odstawiały, były zatabletkowane przez rodziców i przy obiedzie jeszcze poprawiały kolejną tabletką, choć nie wszystkie, bo jedna dziewczynka powiedziała: a moja tabletka, proszę pani, TRWA cały dzień.


Zła wiadomość: córka spadła z konia w sobotę, ma skręconą nogę.
Dobra wiadomość: dostała zwolnienie i jutro rano przyjedzie na 4 dni.
No fajny ten konik!


  PRZEJDŹ NA FORUM