Kompostowy zlot sierpniowy (6-7 sierpnia 2016)
Tak sobie pomyślałam potem, że tak uspokajam i zapewniam o zapobiegliwości, ale sama to będę mogła najwyżej zrobić zakupy dojezdżając w Twoje rejony. Nic gotowego też przecież nie przywiozę, jeśli będe jechać tydzień... Chyba, że jakiś bigos w słoikach...
No, ale w końcu jedzenie w tym wszystkim jest mniej ważne, nie padniemy z głodu przez dwa dni, jak będzie kiełbasa i piwo, zdrowa dieta piknikowa oczko


A, taki ruszt nad ogniskiem też bym chciała mieć, widziałam tu w okolicy jeden taki fajnie zrobiony, nawet chyba pokazywałam zdjęcie kiedyś i bardzo chce go "zmałpować". Masz juz pomysł, czy może wygrzebac Ci tamto zdjęcie, żebys sobie zobaczyła, jak to ktoś gdzieś zrobił?
Z drugiej strony mysle, że u mnie taki zamontowany na stałe to może byc czasem niewygodny, bo ja jednak często mam duzo do palenia, a to liście kasztanowca, a to gałęzie, a to inne maliny. No, wczoraj np. palilismy maliny, które wcześniej wyciachaliśmy, ja "maczetą i kilofem", a resztę małż kosą spalinową.



  PRZEJDŹ NA FORUM