Rozmowy przy kawie (25)
Małgosiu, gratulacje!!
Marioewo, no fakt, to idziemy w złą stronę , on po prostu na starość zwykłą demencję łapie, no i agrecha mu wzrasta jak u szympansa.
Współczuję opalenizny, yyy znaczy smażonki , ale morza zazdroszczę . No dobra, mam góry. pan zielony
Ja jak bym liczyła na chłopa to do dziś bym miała spadające na dynię szafki w kuchni i wystające kable jako elektrykę w tejże. A focha walił. UUUU a potem chwalił się banan wszystkim , że zrobiliśmy. A już nic nie mówiłam, śmy , jak ja noce zrywałam , gipsy kładłam (jak dzieci położyłam) i kafelki do 3-4 nad ranem. A niech mu będzie. A jak chcę coś kupić , to sobie tak manewruję , żeby było ,że on chciał. Bo zmywarę to chyba bym za 100 lat miała, to mu wmówiłam ,że na urodziny. hihihihi


  PRZEJDŹ NA FORUM