Fragment planety Ziemia
Wpadłam, bo mnie jakieś marudzenia doszły taki dziwny Ja tam bardziej się zachwycam Twoimi dokonaniami niż górami, bo na góry to 'se' mogę pojechać i popatrzeć (a przy dobrej pogodzie to nawet wyjść na górkę za wsią i popatrzeć), a na takie dokonania to nie mam szans aniołek Zwłaszcza na takie dorodne drzewa i krzewy...co się uraduję i sobie posadzę, to przychodzi trzeźwa myśl, że ich pełni możliwości nie dożyję diabeł

Do sadzenia w pojemnikach jestem nieco zniechęcona, bo na razie mam same niepowodzenia - cebulowe zgniły, byliny z trudem życie ocaliły zasychając na wiór, ale też zostawiałam je na zimę na dworze i być może w tym tkwił podstawowy błąd...


  PRZEJDŹ NA FORUM