Rozmowy przy kawie (25)
    MaGorzatka pisze:

      Sweety pisze:

      U mnie od kilku godzin leje jak z cebra. Nic tylko na cito znaleźć odpowiednie towarzystwo. Zgodnie z kompostowym zaleceniem, które mi baaardzo psuje bardzo szczęśliwy

    Aniu - akurat z Tobą, to wyobrażam sobie, że można by się nawet napić w potrzebie (znaczy, że ja bym mogła) wesoły
    Ale są tu też i takie gawędziary, co podpuszczają, flaszkami wymachują, a jak przychodzi do konkretów, to je głowa boli, albo auto prowadzą wesoły


No z Anią mogę pić (choć trzeba jednak sprawę przemyśleć, to Góralka, herbatę z prundem to na deser może, kurdee trudny temat).
Nooo ale co mam zrobić jak ja to alkoholik gawędziarz jestem?? zawstydzonyzawstydzony

Bogusiu, to cudnie, a ja mam wiwisekcję całości, plus dokładkę wciskania się na siłę w nie swoje sprawy. Przekręcanie moich słów, wciskanie czegoś co nie powiedziałam, robienie fermentu, aż mi się czasem chce drzwi wskazać.A robienie czegoś wbrew temu co mówię , proszę i krzyczę, wskazuję tu słynne palenie całodzienne i grabienie mi ogrodu. Ehhhh jeszcze tylko 2 tygodnie wolności ...
Ewa, trzymam kciuki, żeby jednak ominęło szerokim łukiem ! Jak by coś , to jakieś wińsko swojskie posiadam. Inne też medykamenty. Baby są twarde, zniosą wszystko. Co nie Pat? Jak Twój chorusieńki umierający męski osobnik?

Boszzz jaki miałam męczący dzień, lecę na nos...


  PRZEJDŹ NA FORUM