Wiejskie zarośla, czyli przypadki szalonej Beatki
Ciężki dzień,bo po lekarzach,moich dyrekcjach się włóczyłam..
Ale już mam podpisany powrót do pracy,teraz urlop wypoczynkowy i od 1.czerwca idę na nowe,mam nadzieję,lepsze dla mnie stanowisko....co mnie nie będzie zabijać..

Budowa skalniak chwilowo stanęła z powodu dysfunkcji życiowej taczek-ugwizdało się koło.pan zielony

Ale pospacerowałam kiedyś na miejscowej kopalni czerwonego piaskowca...
Co prawda nadal tęsknię za Karkonoszami,Izerami i Kotliną Kłodzką,i ciągle siedzę i błagam Beę o nowe fotki,to jednak taki widok też zapiera dech w piersiach...













A tu z drugiej strony mojej wsi...wapień dewoński





Nu,chwatit!


  PRZEJDŹ NA FORUM