Rozmowy przy kawie (24)
Ja tam padalce lubię! Zjadaja ślimaki w sporych ilościach, inne jaszczurki tez oczywiście, no i jaja ślimaków jedza te małe zwinki... Teraz sprzatając za stodołą znalazłam całe zbiorowisko skorupek po zjedzonych ślimakach, wyglada na to, że one je sobie zanoszą w wygodne dla nich miejsce i tam konsumują.
Oczywiście, gdy zobaczyłam pierwszy raz, to odskoczyłam odruchowo, ale teraz juz mam tak wyrobione oko, że od razu rozpoznaje, czy widze padalca, zaskrońca czy żmiję, nawet, jak widac tylko mały fragment wśród liści. Na szczęście żmije sa napradę najrzadziej i nigdy nie pojawiły sie na podwórku i w ogole w pobliżu domu, tylko na obrzeżach działki. Natomiast zaskrońce i padalce żyja nawet na podwórku, ale jestem im za to wdzięczna, bo tępia ślimaki. No, zaskrońce tez poluja na żaby, a to gorzej, ale ideału nie ma oczko


A Lars niestety nadal poluje na pełzające, niczego sie nie nauczył diabeł Zabił juz w tym roku dwa padalce i zaskrońca diabeł Mówię mu oczko że ma upolować tego wrednego nornika, co mi rośliny podgryza, a nie węże i jaszczurki, ale coś nie kuma moich komunikatów oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM