Rozmowy przy kawie (24)
Ewo, w naszym kraju jedynym jadowitym gadem jest żmija, reszta jest niegroźna. Padalec to jaszczurka, tylko beznoga, żywi sie ślimakami, więc jest sprzymierzeńcem ogrodnika! Żmija też pod pewnymi wzgledami może byc pożyteczna, bo poluje na gryzonie, no, ale że jadowita i że ukąsiła mi Larsa, to oczywiście jej "nie kocham". Z tym, że Lars ją tez "ukąsił". Ona by go nie dziabnęła, gdyby on jej nie chciał koniecznie upolować, głupek jeden. Żmija syczała, żeby go odstraszyć, Tami sie odsunęła i odeszła, a on nie, no i ...trach.
Nie ma co panikować, trzeba żyć normalnie, tylko podjąć środki ostrożności. Zreszta one dość płochliwe sa, w tym sensie, że nie lubia miejsc, gdzie jest jakis ruch i ziemia drży, sa wrażliwe na wibracje podłoża, bo tak własnie polują, więc mam nadzieję, że to, co robię je zniechęca skutecznie. Musze wyczyścic, wykosić, jak nie będa mialy bezpiecznych dla siebie miejscówek, to nie będa przychodzić (przypełzać oczko )


U mnie słońce świeci i domu wygląda, jakby była ładna pogoda, ale wystarczy wystawić nos z drzwi, żeby poczuć ziąb i wichurę diabeł
Niech sie wreszcie ociepli, niech sie wreszcie ociepli, niech sie wreszcie... lol





  PRZEJDŹ NA FORUM