Rozmowy przy kawie (24)
Matko i córko, żadnych żmijowatych, padalcowatych itp. nie dałabym rady znieść w swojej okolicy, gdybym trafiła w ogrodzie na takie stworzenie to już nigdy bym nie porwała się na wyrywanie zielska czy buszowanie w zaroślach. Mam jakąś fobię w temacie wężowatym i nic nie poradzę na to. Toleruję wszystkie żyjątka z wyjątkiem tych, no jeszcze brzydzę się myszy i szczurów, ale to inny rodzaj odrazy cool. Z drugiej strony wiem, że w naszych stronach są te stworzenia pełzające, no ale nie trafiłam na szczęście na nie.


  PRZEJDŹ NA FORUM