Rozmowy przy kawie (24)
Witajcie.
No cóż , co do tej napitki w mleka i wody utlenionej, to mojemu rudzielcowi chyba mleka brakło, bo zeżarł ostatnio ukradzioną butelkę wody, ukradkiem oczywiście, żeby nie że jawnie, no i nic mu nie jest....
Choć on różne rzeczy zjada....zdziwiony
Misiu, a musisz tam trawę mieć? Piękne miejsce na kwiaty pan zielony
Bea z Tami pod pachą buahahahaha
lollollol
No ubawiłam się setnie!

Dziś byliśmy podpisać umowę na dwie małe działeczki koło głównej działki, która nadal jest w kosmosie. W poniedziałek wygraliśmy przetarg na nie w Agencji. Chyba wariatów, bo jak przyszliśmy , to pan z chrony pytał czy chcemy wysadzić budynek, po wejściu na piętro, ganiał nas pan z czajnikiem w ręku, po czym czekając pod pokojem, w którym był przetarg , kolejno: z jednego wyparzyła lasencja z ... wiejską szynką (wielką) w ręku, a z pokoju obok rozlegało się donośnie kichanie, na które mój em po 4 razie równie donośnie ryknął "na zdrowie". Zawstydził człeka, zaprzestał kichania. Dziś było delikatniej, pan na ochronie proponował nam założenie kościoła wyznaniowego celem nabycia gruntu, przed czajnikiem uciekliśmy (cwaniaki), pani wyparzyła bez szynki , a pan kichający chyba kupił leki. pan zielony
Niemniej rozmowa z włodarzem miasta mego , doprowadziła nas na stan wqienia takiego, że pan na parkingu bał się pobrać opłatę. Wymyślili debile kolejne 3 miesiące!!!! Jestem zdania ,że urzędników należy rozliczać z efektywności , a ustawy i rozporządzenia wywalić do kosza.
Do pracy rodacy, komu kawy to stawiam!

Ps. Basiu, pomidory są oki, daj im ciepła! Pomidor poniżej 8 stopni nie rośnie i się uwstecznia, a fiolet jest sygnałem ,że mu zimnoooooo
Mi też.


  PRZEJDŹ NA FORUM