Rozmowy przy kawie (24) |
Dzień dobry słonecznie, współczuję Wam przymrozków, u mnie wyjątkowo łagodnie, dzisiaj było w okolicach zera, sądząc po lekkim szronie na trawie ale o 6 rano było już 2* Janeczko dziękuję, z barkiem już zdecydowanie lepiej, wczoraj już dałam radę posadzić trochę roślinek i przygotować obrzeże do nowej rabaty.Deszcz + wiatr to jest najgorsze połączenie dla moich kości, też nie znoszę takiej pogody Zuziu, Małgosiu super, że pacjentki tak dobrze zniosły zabiegi Misiu moja trawa też nie wschodzi i też się zastanawiałam czy nie dosiać.Myślę jednak, że jest po prostu za zimno i dlatego dłużej kiełkuje.Jeszcze poczekam. Asiu moje pomidory codziennie też targam z balkonu do domu na noc ale dopiero po niedzieli będę sadzić.Też obawiam się przymrozków. Ewo to bardzo przykre co piszesz o biednej kotce.Kiedyś mój sąsiad sprzątnął nam dwa koty, polowały na jego gołębie.Sąsiad już nie żyje. Ciepełka i słoneczka życzę,tym którzy mają sucho- ciepłego deszczyku.Pędzę do ogrodu |