Dolnośląskie
Nie wiem, czy do końca mozna to nazwać zielenią miejską, bo bardziej chodzi o zieleń prywatną - to jest coś na co od początku zwróciłam uwagę w Lwówku Śląskim - do tej pory nie spotkałam się z takim pieczołowitym zagospodarowywaniem zieleni przykamienicznej czy blokowej, a w tym małym miasteczku jest mnóstwo skwerków, kawałeczków ziemi, czy nawet samych donic poustawianych wszędzie gdzie się da - nie z inspiracji władz, tylko chęci samych mieszkańców, o czym piszą w tym krótkim reportażu


  PRZEJDŹ NA FORUM