Rozmowy przy kawie (24)
Zaglądam pod koniec pracowego dnia, nawet mi się nie chce do domu zbierać, taka zmęczona jestem.
A i chyba się też wirtualnie katarem zaraziłam lol

A tak serio to coś mnie bierze, już się przyzwyczaiłam, że choćbym nie wiem jak dbała o siebie to co miesiąc następuje spadek formy i zatoki dają o sobie znać. Pewno poniedziałkowa praca w wilgotnym ogródku nie pomogła ale tak się fajnie chwaściory wyrywało...

Bogusia znów do Czystolandii się wybiera, jak ten czas leci...

OK czas leci, to i ja do domu lecę.
PA


  PRZEJDŹ NA FORUM