Rozmowy przy kawie (24)
Skoro wymiarowi spr. się dostało, to przynajmniej i facetom bardzo szczęśliwy Ja tam facetem nie jestem, a w pracy nie mam sobie nic do zarzucenia. Pracuje jak najlepiej potrafię i tam też jestem PP. A i za szefa uchodzę dobrego - dbam o moich pracowników, wiedzą, że stanę za nimi murem, nie traktuje nikogo z góry, to i relacje mamy na prawdę dobre. No chyba, że ktoś pod kimś dołki kopie. Wówczas potrafię być bardzo niemiła poruszony Słowem, nadal mogę spokojnie spoglądać w lustro. A nerwowo jest niemal codziennie. Ale zaklinam rzeczywistość używając słowa "było" oczko
Pogodę dziś mieliśmy znakomitą, więc po pracy poszłam prosto do ogródka. Zjadałam przed chwilą. Ale za to oplewiłam i wypucowałam rabatę wschodnią (tę koło garażu, ciągnącą się przez 13m i szeroką w najwęższych miejscach na 2m), a nawet ją udoskonaliłam, bo wykorowałam okolice hortensji. Trudno się tam kosiło, a teraz będzie wygodnie. Przy tym jest konsekwentnie - zaczyna się częścią wykorowaną, potem jest zwykła rabata bylinowa, a potem znowu wykorowana część z owymi hortensjami.
Słowem,nieźle się narobiłam się i teraz zasłużenie leżę bykiem lol


  PRZEJDŹ NA FORUM