Fragment planety Ziemia
Kasiu, prawdopodobnie będziesz rozczarowana trochę zmieszany Obiekt wygląda z daleka, jakby był średniowiecznym zamczyskiem i ludzie, którzy nie znaja tych gór, często tak właśnie myślą. Jest w tym "romantyczna logika", bo to stare góry, owiane starymi legendami, więc ruiny średniowiecznego zamczyska na szczycie idealnie by tu wszystkim pasowały bardzo szczęśliwy W Średniowieczu powstały zamki gdzieś na wzniesieniach u stóp Karkonoszy, a same Karkonosze były nieprzebyte. I dziś wdrapanie sie na szczyty wymaga wysiłku, ale to jest nic, bo są ścieżki, szlaki, schroniska. Wtedy zbocza porastała gęsta dzika puszcza, w której żyły stada wilków, rysie i niedźwiedzie. Wtedy mało kto był w stanie w ogóle przejść przez tę puszczę i wejść wyżej, o budowaniu zamków na szczycie nie było mowy. Wielu odkrywców zniknęło bez śladu. No, ale poszukiwacze złota i szlachetnych kamieni mieli silną motywację i Góry Olbrzymie w końcu zdobyto. Jednak na szczytach żadnych zamków nigdy nie postawiono oczko
Ta budowla jest dość współczesna, to stacja przekaźnikowa telewizji naziemnej, "Radiowo-telewizyjny Ośrodek Nadawczy Śnieżne Kotły". Mało romantycznie lol Pierwszy budynek powstał jako schronisko pod koniec dziewiętnastego wieku, obecnie nie ma tam schroniska. Wieża ma 24 m wysokości, stoi nad samymi Śnieżnymi Kotłami, to te dwie olbrzymie dziury oczko które są pamiątką polodowcową. Piękne miejsce, jest tam wspaniały szlak. Śniezne Kotły słyną z tego, że nad nimi, czyli tam na górze, gdzie stoi ten budynek, pogoda potrafi sie zmienić z ciągu kilku minut o 180 stopni. Doświadczyłam tego raz, był piękny słoneczny ciepły dzień, doszliśmy do Śnieżnych Kotłów, podziwialiśmy widoki na czeską stronę i nagle jak nie zaczęło wiać, zrobiło się potwornie zimno i zaczął sypać grad. W tempie błyskawicznym wyciągalismy z plecaków polarowe bluzy, kurtki i czapki. Naprawdę, nagły spadek temperatury o jakieś 20 stopni, szaleństwo. Gdy zaczęliśmy schodzić szlakiem do samych Kotłów (pięknie tam jest), zaczęło sie robić coraz cieplej, po kolei zdejmowaliśmy kolejne warstwy, aż w końcu znów bylismy w koszulkach z krótkim rękawkiem lol
Kiedy przyjeżdżającym latem znajomym mówię, że idąc w te góry trzeba zabrać ze sobą conajmniej kurtkę i czapkę, to niektórzy oczywiście nie chcą wierzyć. "No, co ty! To przecież nie są wielkie góry! Jest 30 stopni, pewnie, że w górach pod wieczór sie ochłodzi, ale przy takim upale przecież jakaś lekka bluza wystarczy..." Ha! Czasem wystarczy, a czasem nie pan zielony Jeśli trafi sie akurat na to drugie "czasem", to lepiej mieć w plecaku grubą bluzę, kurtkę, i czapkę. Oczywiście, że nie zawsze trafia sie na aż takie zmiany pogody, ale nie sa rzadkością i nie tylko w tym miejscu, ale na całym grzbiecie. To nie są wysokie Alpy, ale mają swoją specyfikę klimatyczną i potrafią zaskoczyć bardziej niż możnaby sie tego spodziewać po górach tej wysokości.
(To była opowieść "wieczorem przy ognisku" lol )


A oto stacja "na Śnieżnych Kotłach"


Nie ma tam możliwości noclegu, ale słynna jest opowieść o tym, jak razu pewnego pogoda zmieniła sie tak bardzo, że pracownicy stacji przyjęli na nocleg na podłodze kilkadziesiąt osób, bo rozszalała sie taka wściekła burza śnieżna, że nie było mowy, żeby turyści byli w stanie zejść do schroniska Pod Łabskim Szczytem.



  PRZEJDŹ NA FORUM