Rozmowy przy kawie (24)
Aniaop żywcem przypomniałaś mi zdarzenie z przed kilkunastu lat. Mój syn był zawsze grzeczny, ale raz na placu zabaw
stanął w obronie dziewczynki, którą uderzył inny chłopiec i wlał mu dużym kijem. Przyszła mama tego chłopaka na skargę, że nasz syn nabił jej syna, a mój M nie wiele myśląc odpowiedział, :a idź pani, co to za syn co 7 sąsiadek nie przychodzi na skargę" synuś chcesz na lody? Matko jedyna, myślałam że go pobijępan zielony
Pati spróbuj dla Sary medycyny niekonwencjonalnejaniołek
Miłych snów


  PRZEJDŹ NA FORUM