Rozmowy przy kawie (24)
Dzięki Januszu, ja miałam nadzieję, że jak wstanę to jeszcze zdążę otworzyć wątek, ale mnie ubiegłeś i to w jakim stylu - kawy z dzidziusiem to tu jeszcze nie mieliśmy bardzo szczęśliwy

Ja to bym też chętnie na tę imprezę co Małgosia pojechała odreagować nerwy, ale w ten weekend odpada, bo mam kupę zleceń i duże zaległości domowe, do których muszę R. pogonić. Jak grzecznie popracuję, to w nagrodę jadę jutro do tej pani, co takie duże hortensje dostała aniołek

Janeczko pamiętam...wczoraj cały dzień mi Iwonka w głowie siedziała, ciągle mi siedzi, szczególnie jak w ogrodzie jestem, ciągle się łapię na tym, że mi tak jakoś w sumie bez sensu żal, że ja sobie grzebię w roślinkach, a ona już nie....

No nic, czas do roboty, pogoda barowa, ale może choć przez chwilę nie będzie padać, to wyskoczę podoniczkować rośliny i popatrzeć jak chwasty rosną taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM