Rozmowy przy kawie (23)
Witajcie,
Wpadłam rano , a tu - pająki. Darłam aż się kurzyło za mną , już wolałam z wiatrakami urzędniczymi walczyć .
Mam taką arachnofobię , że nie pytajcie. Ostatnio kapę z kanapy suszyłam na huśtawce, została na noc, bom zapomniała. Rano przytargałam postawiłam na kanapie , ale nie rozkładałam , dzieci siadają , nagle synuś w krzyk- tarantula! Patrzymy a tu taki bykol wyłazi z kapy zdziwiony no ze 4cm miał . Wrzasku pisku cały dom. Dobrze ,że em z pracy wracał , bo byśmy w łazience siedzieli pan zielony A jak by mnie ugryzł , ty chyba z wrażenia bym umarła. Nic mnie nie rusza, jestem twarda baba ze wsi, ale pająki.... to inna bajka jest.

Pochwalę się - stowarzyszenie - zarejestrowane , tadammmm. Jak na laika , to chyba dobra jestem bardzo szczęśliwy
A co myślicie - czy ktoś dawał dziecku - revitanerw? Niby mam kupić młodemu, ale nie wiem jak do tego podejść. Do leków ogólnie podchodzę z zębami pan zielony
Lecę dalej, bo dziś latający dzień, wszędzie pędem i tak nie zdążam .
I dostałam prezent - DZIĘKUJĘ Ilonka!!! Trzeba się nim do końca zaopiekować bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM