Rozmowy przy kawie (23)
Ech, kiepsko się ten dzień zaczął od kolejnej histerii Flo w szkole - strasznie mnie to emocjonalnie podcina, bo nie umiem jej skutecznie uspokoić i wyciszyć i zostawiając po długich negocjacjach zaryczane dziecko, czuję się jak zbrodniarzzawstydzony Ale najbardziej frustruje mnie to, ze tyle się krzyczy o dzieciach zaniedbanych, o tym że rodzice się nie interesują, a jak rodzic prosi o pomoc, to g*** dostaje diabeł Po wizycie u psychologa i pedagoga, od pedagoga dowiedziałam się, że...bywa, może za mądra moja córka jest i dlatego sobie nie radzi (ale żadnej rady - rozumiem, że mam ją ogłupić na tyle skutecznie, żeby przestała się przejmować?), a od psychologa dowiedziałam się tyle, że to pewnie zespół Aspergera i do psychiatry trzeba... nie jestem fachowcem (ale pani psycholog chyba też nie diabeł) ale do cholery cieżkiej, przy dzieciach, nawet z lekkim zespołem Aspergera, to Flo wygląda na wsciekle radosne dziecko z ADHD. Następną wizytę mamy w poniedziałek i jak nic zostanę odesłana do psychiatry.. ręce mi opadły, ja tylko chcę, żeby ktoś pomógł mojemu dziecku poradzić sobie z emocjami, bo sama nie umiem i mam dość tego, że ona ryczy w szkole, a ja ryczę z bezsilności w domu płacze

sorry, musiałam się wywrzeszczeć zawstydzony A teraz idę wściekle powalić w klawiaturętaki dziwny Z tej frustracji dałam się uwieść dwóm morwom białym w B. Brakuje mi jeszcze sporo do mojego żywopłotu, akurat jedną dziurę zatkają aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM