Rozmowy przy kawie (23)
Witajcie , melduję się i ja.
Słuchajcie, no tak sobie wykrakałam tego geologa ,że byście nie uwierzyły. Przez telefon- starszy pan. Ale na żywca- jakie ciasteczkoooo zawstydzony Umówiłam się z nim w tym chaszczowisku ,żeby obgadać jego udział w pracach , a tu przyjeżdża przystojniak taki -me gusta. No nie byłam w stanie spokojnie z mim rozmawiać, facet chyba pomyślał ,że trafił na chorą psychicznie , niezrównoważoną babą. Cały czas się śmiałam, nie byłam w stanie opanować rechotu. Ciągle przypominał mi się mój pogięty sen . I tak z nim przedzierałam się przez te chaszcze jak w śnie, tylko zamiast myśli natury lojalnościowej , rechotałam jak ropucha w szuwarach. Już bym chyba wolała nie mieć tego snu, a samą przyjemność spaceru z takim przystojniakiem lol
Dobra , koniec wiwisekcji.
Janinko, przepraszam za opóźnienie , ale ja tak zalatana jestem - serdeczne życzenia dla mamy , żeby nadal miała radość z każdego dnia, jaki ofiarowuje nam Stwórca.
Janinko , a kogo podejrzewasz o taką destrukcję? Zwierzaki czy jednak choroba? Mi takie coś się nie trafiło, więc nie poradzę. Zdjęłam za to amarylisy z strychu , wyglądają jak po obozie koncentracyjnym. Były takie duże, tłuste , że nie wchodziły do doniczki , a teraz - obraz nędzy i rozpaczy.
Datury wyjęte też jakoś chyba słabo je widzę , część poschła.
Dostałam żonkile w zeszłym roku , posadziłam, a okazuje się ,że one z rodziny liliputów. Od ziemi odrosły chyba 4 cm. Komicznie to wygląda.
Moje dzieci też dziś wolne, a że na zewnątrz 20 stopni to szaleństwo pełne. Młody powinien pisać test 6 klasisty, ale jest zwolniony - o czym poinformowałam go wczoraj. Trochę późno jak na niego, trzeba uprzedzać wcześniej, ale wolałam , żeby nauka szła swoim nurtem.
A ja za pracę się biorę , bo ten gwałt do wojska trzeba wysłać. Boszzz jak oni są zakręceni zakręcony i ta armia ma nas bronić...
Właśnie przytupał pan donosiciel i przyniósł mi list z Patentem Strzeleckim !!!! Tadammmm mammmmmm
Teraz siadam , bo obiecałam, że dziś jeszcze stworzę statut towarzystwa strzeleckiego - klubu znaczy się . W takich twórczych przypadkach wino dobrze działa , ale jak tu z dziećmi pić????
Komu kawę ???? Stawiam mocne espresso i do roboty!!


  PRZEJDŹ NA FORUM