Moja wymarzona działeczka
Dobrze Ewa prawi , rojniki są mrozoodporne , te które posadziłam to wręcz nie do zdarcia.
Czasami zapominam, że rosną i dłuższy czas nie podlewam , a one wytrwale żyją.
Nigdy na zimę nie przykrywałam .Rozetke , która przekwitła i obumarła ( bo zawsze obumiera ) wyrywam , robiąc miejsce na rozrosnięcie się kępki
Mam posadzone kępki w korzeniu i też sobie dobrze radzą już kilka lat.





Jedynie po zimie straciłam kupione kiedyś w owadzie , były piękne ,jakby pajęczyną powleczone.
Po prostu zimą zgniły


  PRZEJDŹ NA FORUM