Rozmowy przy kawie (23)
My wczoraj wieszaliśmy (znaczy małż wieszał pan zielony) budkę lęgową dla modraszek i wróbli (kto pierwszy ten lepszy) i odkryłam, że w jednej z dziupli na niejadalnej gruszy są szpaki pan zielony Bardzo się ucieszyłam i dziś skoro świt, po podaniu Wam kawki pognałam na obchód z aparatem.



Wczoraj myślałam, że to kosy lecz dzisiejsza fotka, choć pod słońce, pokazuje lokatora wyraźnie. Mam nadzieję, że to nie przeszkodzi zasiedlić się drobniejszemu ptactwu powyżej w budce zakręcony



Dziś idziemy obijać obie grusze obrzeżem od trawników. Blachę byłoby za bardzo widać, a po brązowym plastiku nasz morderca ptaków pionowo się nie będzie mógł wspiąć. Mamy obrzeża o 15 cm szerokości, więc dwa takie pasy powinny wystarczyć. Niech sobie Tyćka gania tam, gdzie ptactwa domków nie zakładają. Może jeszcze dużego świerka od dołu też obijemy.... Nawet jak wypoczywa na ławeczce, to wzrok skierowany jest na drzewo ze śpiewającymi ptakami......



  PRZEJDŹ NA FORUM