| Rozmowy przy kawie (23) |
Sweety pisze: Ależ Pati, uważam, że nic lepszego nie mogło się stać. Przeżyje, nauczy się czegoś, a jego ma z głowy. Ale czy rozstania muszę być takie nieeleganckie? Zupełny brak klasy. ano bywa, Tyś szczęśliwa mężatka prawie od liceum to nie miałaś szansy trafić na buraka w życiu osobistym Chmurzy się znowu, to chyba przedrzemię potencjalny deszczyk i z nowymi siłami pójdę ratować róże, choć nie wiem, czy to warto: jedna obrośnięta perzem i w połowie uschła, cudem do życia przywrócona tak mnie w palec up****ła, że spuchł |