Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z. |
Małgosiu, Janeczko ![]() ![]() Cukier przypadkowo ma dwa pojemniki, dzisiaj W. zapytał o to samo. To tak mi się kupiło. Cena fachowców raczej z tych niższych, ja jestem przyzwyczajona do warszawskich cen, gdzie dniówka pracownika może być i 200 zł. Januszu domyślam się, że takie bałaganiarskie gospodarstwo to raczej nie Twoja bajka, ale cieszę się, że czytelniczo odnajdujesz tu rzeczy, które Cię interesują, bawią czy co tam ![]() Justynko przypadkowo takie fragmenty weszły mi w kadr, trochę przymglone i jakby z innej epoki. Kicia serdecznie pozdrawia i łaskawie przyjmuje hołdy ![]() Aniu no na szczęście nie zaczynamy wszystkiego od nowa ![]() ![]() Margolciu, Bea Oj, dziewczyny... Wiem, że Wy w dobrej wierze przekazujecie te rady, ale "szczegółowa, restrykcyjna umowa" to w tych stronach produkt nieznany i powodujący, jak podejrzewam, szybkie zniknięcie jakiegokolwiek wykonawcy. Więc co nam po umowie, jak chętnego do pracy nie będzie? Mieliśmy tylko raz coś w rodzaju umowy z firmą od okien. Pozostali byli "na słowo" i nigdy nie było problemów. Dzięki temu mamy przyłącze wodociągowe, szambo ekologiczne, nową instalację elektryczną, ocieplenie domu i nową elewację, ganek, sufity i podłogę w sieni i łazience no i ogrodzenie. Spiszemy zwykłą standardową umowę, raczej dla efektu psychologicznego niż dla rzeczywistego zabezpieczenia. Facet zdeklarował się, że 8-10 dni mu wystarczy na realizację. Jak będzie dłużej, to sprawdzimy dlaczego. No cóż, może jesteśmy naiwni, ale moje doświadczenie wskazuje, że nawet umowy na 20 stron nie chronią przed niesolidnością, a dochodzenie swoich praw w sądzie nie gwarantuje niczego, poza długotrwałym postępowaniem zakończonym niekoniecznie satysfakcjonującym rozstrzygnięciem. A swoją drogą zazdroszczę Wam komfortu możliwości podpisywania i egzekwowania takich umów z wykonawcami.Tu to raczej utopia. |