TO JE MOJE

Czułam się dzisiaj jak recydywista na warunkowym.Nie wiedziałam jak się nacieszyć ogródkiem.
Dzień do tego sprzyjał, mnóstwo słońca tylko mroźny wiaterek, ale co tam.
Przystrzygłam moje "panny". Teraz dumnie mogą wyglądać na drogę.



Cały czas przyglądał mi się kos, jest ich kilka lecz ten bacznie mnie śledził .



Gdy zabrałam się za przekopywanie trawnika na poszerzenie rabatki kos był tak szczęśliwy. Wszystkie robaczki były jego.



  PRZEJDŹ NA FORUM