Rozmowy przy kawie (23) |
No no kawy już tyle na stole, że fiu fiu tylko pić Aniu Ty zdolniacho jedna, strzelania się nauczyłaś, a ja języka niemieckiego nie mogę za żaden ciul a ten bobasek Ilonki taki cudny, to nic, że ciociowobabciowym ja chyba nawet nie mam w ogródeczku żadnego ciemiernika, muszę to sprawdzić, ale na oczy mi się nie rzuciło takie kwiecie u mnie Patuś coś Ty taka przybita, co? wiem, że przeziębiona jesteś, ale nie odbieraj dziewczynkom malowania jajek, to są dzieci i ten czas przedświąteczny będą pamiętać. My w domu przy śniadaniu świątecznym bijemy się jakami tzn każdy bierze jajo i uderzą o jajo przeciwnika i komu się skorupka nie zbije ten wygrywa, oooo ile mają radości maluchy jak podchodzą ze swoim jajkiem i próbują tak uderzyć, żeby to one wygrywały my oszukujemy troszkę, a niech tam wygrywają, tyle ich radości no i wybierają jajko najładniejsze, a tradycji zbierania i szukania jajek w ogrodzie u mnie nie ma, mamy swoją rodzinną, domową Pati życzę Ci zdrówka i siły dużo, trzymaj się kochana. U mnie pochmurno, ale dzisiaj idę posadzić róże, które przytargałam z czystolandii, ciekawe czy będą te kolory, co na obrazku. A wiecie, że ja wcale nie chciałam róż w moim ogrodzie, a mam już 12 sztuk i kiedy mi się tyle uzbierało?? no teraz poluje na lawendę, muszę ja mieć u siebie, no muszę, posadzę między różami, a jutro jadę do fryzjera zrobić się na człowieka, bo czarownica ze mnie okropna hihi |