Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II
Lambton Park mam od wiosny sprzed dwóch lat. Dbam o niego a on nie raczył dać mi ani jednego kwiatka. Zielone, owszem, w zadowalającej ilości ale gdzie to kwiecie? Kupowałam tylko takie mało wymagające ale okazuje się, że co innego oznacza to dla mnie a co innego dla roślin. Powojniki mnie zdecydowanie nie lubią i po co z mozołem kopałam te olbrzymie doły według wskazówek pana Marczyńskiego?
Popatrzyłam na Wasze odmiany i już mnie świerzbią rączki ale niestety konto obciążone do granic możliwości tegorocznymi, nieprzewidzianymi remontami i dlatego stop dla zakupów. W sumie to dobrze bo nie będzie następnych rozczarowań. Trzymam kciuki, żeby Wam pięknie rosły te które trafia do Was a i klientowi też przyda się takie życzenie.
Dołączam do klubu Justynki Paputka z prośbą o fotki Gorczycowej.


  PRZEJDŹ NA FORUM