Zakupy zrobione
po południu sadzenie, bo na razie choć słonecznie to jeszcze zimno.
Małgosiu a o co chodzi? to taki zupełnie bezinteresowny entuzjazm?
Bogusiu, oj to po powrocie od razu do szpitala domowego trafisz.. byle byś sama się nie zaraziła!
A Sara jednak do przedszkola nie poszła, bo przez sen nie kaszlała, za to jak wstała to i owszem... normalnie dość mam...szlag mnie trafia, że tak ją ciągle w przedszkolu zarażają |