Rozmowy przy kawie (22)
Janeczko - ja mam ogólnie taką "urodę", co do tych stawów, no cóż. Przypuszczam, że operacja kręgosłupa lędźwiowego, którą przebyłam 11 lat temu była już pierwszym symptomem i przepowiednią choroby zwyrodnieniowej.

Pani od zabiegów powiedziała wczoraj, że mogę mieć w nocy zaostrzenie, ale co obserwuję, to że ból zelżał, a mrowienie się wzmogło. No nic, zobaczymy co powie jutro dochtór.

Kupiłam rano w casto frezje żółte i czerwone, posadzę w koszu na schodkach ganku.


Fajnie się czyta Wasze dyskusje o zwierzakach, a przy okazji... mam coś do dodania! Mianowicie mój kochany Burek zeżarł wczoraj około kilograma pieczonej karkówki, którą do wystudzenia wyniosłam na ganek. Poczęstował się prosto z brytfanki!


  PRZEJDŹ NA FORUM