Rozmowy przy kawie (22)
Keetee, moje koty też są wysterylizowane i chodzą sobie gdzie chcą, ale ostatnio dowiedziałam się o nich takich rzeczy, że myślałam, że się spalę ze wstydu. Otóż mój kocur chodzi sobie do sąsiadów, wskakuje na okno, każe się wpuścić i robi obchód po ich domu, chętnie przyjmując poczęstunek i głaski. No po prostu jak dziad jakiś! A u nas podchodzi do miski, popatrzy co ma (a ma pyszności różne) i zadzierając ogon odchodzi z pogardliwym spojrzeniem. Już mu nieraz obiecałam, że go zamorduję.taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM