Rozmowy przy kawie (22)
Witajcie Laski i Lasku
Tak jak Ela też wsadzam do donic mieczyki, lilie a nawet rozłożystą galtonię.
Faktycznie łatwiej wymienić corocznie ziemię (galtonia i mieczyki przechowywane w kartonie pod pierzynką a lilie z donicą do ziemi) niż latać mi z widłami i wykopywać. Oczywiście nie wszystkie lilie mam w donicach.
Przynajmniej mam ten komfort jeżdżenia z donicami w dowolne miejsce ogrodu, nawet pomiędzy iglaki,co w przypadku sadzenia mijałoby się celem.
Mieczyki szadzę głębiej niż kiedyś na rabacie i musiałam latać z kijami i podwiązywać oczko

Wiecie, pewnie na palcach jednej ręki, i wszystkich bym nie wykorzystała, miałam słońce już o tej porze dnia w tym roku. Jeśli się pojawiało to duuuużo później.
Pewnie Iwonka się do nas uśmiecha słonecznie byśmy ją taką pamiętali jak początek tego dnia. A jak nas znam to i niejednemu zakręci się łezka w oku w godzinie pożegnania.
Jak dla mnie to prawidłowy i niekrępujący moje ego objaw.


  PRZEJDŹ NA FORUM