Rozmowy przy kawie (22)
To ja też składam meldunek - następne prace wykonane. Byłam na rabatkach do 16.15. Zrobiło się już trochę chłodno, zgrabiały mi ręce, przyplątał się katar i zgłodniałam. Powojniki skończone, hortensje przycięte i jedna przesadzona (została do przesadzenia jeszcze jedna nie licząc maluchów z patyczków bo dla nich muszę odperzyć kawałek łąki), przycięta tawuła japońska i góra budlei. Rozgarnęłam też kilka kopczyków z róż tych najpilniejszych z których wyłaziły bylinki rosnące między różami. To tyle. Obiad zjedzony, naczynia i kuchenka umyte mam pół godzinki na forum.
Marginetko wstaw, proszę swoje imię do stopki. Trzymam kciuki za Twoją rekonwalescencję i współczuję, że wiosna tuż tuż a Ty musisz być bezczynną. Mam do Ciebie dwa pytania. Czy to Ty tworzyłaś piękne szpalerowe różanki z olbrzymiej ilości róż na łące obok domu? Wydaje mi się, że dawno temu byłam u Ciebie kilka razy na FO ale bez wpisu bo nie byłam tam zarejestrowana. A czy dobrze pamiętam, że Tomaszkowa to Twoja koleżanka? Była u nas przez krótki czas a ja bardzo Ją polubiłam i było mi przykro, że tak szybko odeszła z naszego forum. Jeśli to możliwe to przekaż Jej serdeczne pozdrowienia ode mnie.
Januszu pięknie wykorzystaliście i przeobraziliście Wasz ogródeczek. Wiesz, że jestem jego zagorzałą fanką.


  PRZEJDŹ NA FORUM