Pożegnanie Iwonki
Iwonko, nie zdążyłyśmy się poznać poza internetem, a mam wrażenie, jakbyśmy się jednak znały - tyle ciepła było w tych kilku mailach, które kiedyś wymieniłyśmy. Łączyły nas rodzinne strony, poznałyśmy się tutaj dzięki zamiłowaniu do roślin.
Odeszłaś tak nagle, tak szybko i bez pożegnania... aż ciężko w to uwierzyć, to wydaje się takie nierealne...

Cieszę się, że przynajmniej zdążyłaś w listopadzie zrealizować swoje wielkie marzenie o podróży na koło podbiegunowe, do Rovaniemi, krainy Mikołaja i reniferów.

Łączę się w żalu z Twoją Rodziną i ze wszystkimi, którzy Cię poznali wirtualnie i bezpośrednio, i u których zawsze pozostaniesz w sercu.




Iwonko, do zobaczenia w Ogrodzie.


  PRZEJDŹ NA FORUM