Rozmowy przy kawie (22)
Kurczę, ja nie ma żadnych namiarów, wracam myślami do Iwonki co chwila.
Jedyne co mam, to znajomego Belga, który jako tambylec, jeśli uda mi się z nim skontaktować, może ew. spróbować zadzwonić... tyle że nie wiem gdzie... na miejscową Policę? Nie wiem czy to nie przesada, choć denerwuję się nielicho.


  PRZEJDŹ NA FORUM