Rozmowy przy kawie (22)
Bry.
    survivor26 pisze:

    Mnie dzisiejszy obchód ogrodu, jak zwykle zdołował. Po pierwsze ogromem pracy (chwasty rosły całą zimę smutny ) po drugie, moją własną kondycją, przeszłam się, tu parę suchych badyli wyrwałam, tam przepieliłam kawałeczek i zmęczyłam się jak 90-latka smutny
Witaj w klubie
Zastanawiam się po kiego czorta umordowałam się przy grabieniu "trawnika",skoro wygląda jak przed? Te cholerne gryzonie i ptaszory chyba znoszą szyszki z całej okolicy. Postanowiłam nie przejmować się mchem. Nie ma go! Nie widzę! A poza tym jest zielony i tego będę się trzymać. Z resztą w naszym " trawniku" najmniej jest trawy.


  PRZEJDŹ NA FORUM