Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II
Zuziu pogratuluj W, przeczytałam wszystko.....cudowne opowiadania a te kobiety na wozach to zobaczyłam, bo je pamiętam, chociaż Moja Babcia w życiu nie pojechała na targ w chuście, była szlachcianką wesoły i mimo, że w powojennej Polsce to nie miało znaczenia ale nawyki zostały.
A masło robiła w takim specjalnym pojemniku jakby z podwójnym dnem, to dno się wypychało i wychodziła zgrabna kostka i pakowała w biały pergamin. Na targ nie jeździła często ale zawsze prawie jako pierwsza go opuszczała sprzedawszy swoje wyroby prawie od ręki wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM