Rozmowy przy kawie (21)
Wszędzie widać niecierpliwe oczekiwanie wiosny.

Babcia Stasia (86 lat) spędza u nas zimę,lecz załapała już doła .Chodzi i narzeka ,że powinna już umierać bo większość jej koleżanek już po tamtej stronie.Jest na Nią jeden niezawodny sposób.Najpierw robimy plany,później listę potrzebnych nasion.
Zaznaczam babcia prowadzi własny ogródek i sama go uprawia.Dzisiaj zabrałam Ją do jej domu.Osoba która cały dzień snuje się po domu osowiała przygarbiona wystarczy,że minęła furtkę,wyprostowała się obejrzała ogródek,narobiła planów na cała wiosnę i lato.Kiedy pokazałam Jej kiełki tulipanów łezki zakręciły się w oczach babci.Niechętnie wracała do nas.Na jakiś czas wystarczy ,lecz nie na długo .Taki jest los ogrodnika bez względu na wiek.


  PRZEJDŹ NA FORUM