Świat moich marzeń
Misiu, to bardzo przykre, że lekarze w większości nie potrafią wykazywać żadnej empatii, nie wiem - może to ich choroba zawodowa? Utulam Cię i współczuję, że nie masz wystarczającej pomocy. Ja też mam nadzieję, że wraz z nadejściem wiosny nowe siły fizyczne i psychiczne w nas wstąpią, bo ten brak światła i wszechobecna szaruga jednak siada na psychikę.

Czy wycinasz rozchodnikom ubiegłoroczne pędy? Czy może jak się poczeka, to same wysychają i można je po prostu wyrwać? Tak się właśnie zastanawiam, bo właśnie swojego obcinałam, a że grzęzłam w glinie sięgając do niego, a jednocześnie nie chciałam ubijać spulchnionej jesienią ziemi, to się musiałam trochę gimnastykować przy nim i bałam się, żeby nowych rozetek nie uszkodzić.


  PRZEJDŹ NA FORUM