Johann Wolfgang von Goethe Rose
Róża wielkokwiatowa
Dzień dobry! Chciałabym przedstawić moją ulubienicę z róż wielkokwiatowych Tantau, kupiłam ją ponad dwa lata temu na A...ro, nie ze sklepu, ale od prawdziwego miłośnika róż, kupiłam 2 sztuki. To była dobra i zła decyzja zarazem. Sadzonki przyszły piękne, ale to było właśnie przyczyną mojej ciężkiej, raczej nieuleczalnej choroby, zwanej różoholizmem. Dlatego też, jestem wśród Was, bo chorzy potrzebują wsparcia i pocieszenia od takich samych chorych. Przedstawię Wam mojego wirusa, który się rozprzestrzenia.




Roża ma naprawdę imponujące kwiaty, tu dwuletnia, zdrowa, trochę na jesień złapała czarną plamistość ale na samym dole krzewu. Nie ma siè co dziwić, bo podlewałam zraszaczem, wężem. Brak czasu i siły. Pięknie pachnie. Kwiat trzyma się długo, po przekwitnięciu ścinałam, pięknie powtarza kwitnienie. Nawoziłam, nawozem do róż, dwa razy. Zimowała pod kopczykiem, ale to żadne zimy były. Cięta dość nisko, dopiero się uczę ciąć. Prysnęłam, ją tylko na mszyce, bo była taka potrzeba. Na żadne choroby nie pryskałam, bo nie znam się na tym. Może w nadchodzącym sezonie, jak zgłębię te tajniki wiedzy. A zapomniałam dodać, kwitnie aż do mrozów, u mnie rośnie w lekkim półcieniu, słońce ma tak około 11:00, 12:00 ponieważ przysłania ją dom.


Zdjęcia z 28 czerwca 2015r.


  PRZEJDŹ NA FORUM