Rozmowy przy kawie (21)
aaaa...przeoczyłam licytację na najbrudniejsze auto, ale myślę, że mam szansę na miejsce medalowe: z zewnątrz nie myłam nigdy, R. raz na kwartał jedzie na myjnie, a w środku...wożę dwoje dzieci, ciągle coś konsumujących, okazjonalnie cierpiących na chorobę lokomocyjną, a w bagażniku sadzonki luzem...no w sumie wyszło mi, że taniej wyjdzie kupić nowe, niż czyścić to stare, więc zaczynamy się rozglądać po ogłoszeniach lol


  PRZEJDŹ NA FORUM