Wita szarawo...... trudno powiedzieć, jaka pogoda za oknem...... Najważniejsze, że nic nie kapie i ten wstrętny wiatr przestał wiać..... Za godzinkę nawet słońce amerykany przewidują, to idę rozmieszać wapno i potańcuję z pędzlem wokół drzewek owocowych  Tyćka właśnie ulokowała się na szafie, więc przeszkadzać nie będzie, bo z nią to nie robota przy drzewach.... Tylko głupoty ma w tym małym łebku Łazienkę pokażę, owszem, jak będzie już całkiem gotowa i wyposażona.... Dziś jeszcze wnęka do pomalowania, jak wrócę z ogrodu, to mam ją doczyścić (nie lubię białych kafli) i będziemy ustawiać klamotki oraz brać miarę pod regał. Jest cudnie.... kolorek cynamonowy. |