Rozmowy przy kawie (21)
No to troszkę relacji z pobytu w kraju bardzo szczęśliwy
Lot był fantastyczny ,żadnych turbulencji i profesjonalne lądowanie . Steward był tak miły ,że podbił młodemu aż 2 pieczątki w "paszporcie pilota" ,więc zostało mu tylko jedną zebrać by po wylądowaniu odwiedzić kokpit pilota bardzo szczęśliwy (ale o tym będzie dalej). Do Lublina dojechaliśmy tak jak przewidywałam po 1 w nocy . Zjedliśmy pyszną zupę gulaszową przygotowaną przez szwagierkę i do wyrka bo rano już fryzjerka czekała na nas . Zrobiła nam fantastyczne cztery fryzurki ! bardzo szczęśliwy Po czym biegiem do siostry ,a tam moja córka już w pełnej gotowości z zestawem do makijażu . No to szybko w ciuchy wskoczyłam i zasiadłam do malowania coby nie straszyć ludzi bardzo szczęśliwy Pod blokiem pana młodego zebrało się już sporo gości ,trwało ubieranie samochodów i nadeszła pora wyjazdu po przyszłą żonkę mojego siostrzeńca ,który jest dla mnie jak własny syn . Po drodze trzeba było wyjechać na główniejszą trasę ,a ruch był na tyle spory że cała kawalkada aut nie miała szans wyjechać jednocześnie więc drużba ku naszemu zaskoczeniu wyszedł z auta i wstrzymał ruch bardzo szczęśliwy W domu młodej odbyło się tradycyjne błogosławieństwo i razem ruszyliśmy do kościoła . Zmarzłam w nim okropnie ,a kazanie zadawało się nie mieć końca . Sama ceremonia oczywiście bardzo piękna , wzruszająca i bardzo osobista bo ksiądz świetnie znał pannę młodą . Troszkę pozbyłam się makijażu lol Świąteczny jeszcze wystrój dodawał i uroku i emocji .
Wesele jak to wesele bardzo szczęśliwy Orkiestra chciała nas wykończyć ,ale nie wiedziała że twardzi z nas zawodnicy pan zielony
Wytańczyłam się za wszystkie czasy , zresztą do dziś czuję bóle mięśniowe . Po pomogłam siostrze i jej swatom zebrać zapasy na poprawiny , sporo tego zostało . Znów szybkie spanie w przyrestauracyjnym hotelu i kolejna impreza
Następny dzień to już przygotowania do powrotu . Pociąg mieliśmy po 13stej i tu pełne zaskoczenie bo intercity okazał się być wersją wypasionego pendolino z darmowym WiFi zdziwiony Z przemiłym konduktorem ,który poinstruował nas gdzie najlepiej przesiąść się do SKM w Wawie w drodze na lotnisko . Mało tego , ponieważ siedzieliśmy tuż za pomieszczeniem maszynisty ,zaprosił młodego do środka . Chyba nie muszę pisać jaka była jego radość lol
Nie wiedział jeszcze ,że zostanie zaproszony również do kabiny pilota ,mimo iż gdzieś posiałam jego paszport ze zbieranymi pieczątkami . Tam to już z mamą poszedł ,bo sama byłam ciekawa aniołek Pilot chętnie odpowiadał na nasze pytania , pokazał co do czego ,pozwolił nawet fotkę cyknąć ale nie miałam przy sobie nic co by się do tego nadawało . Dowiedziawszy się ,że młody ma w planach kiedyś go zastąpić zapraszał częściej wpadać bardzo szczęśliwy
To by było na tyle w wielkim skrócie oczywiście bardzo szczęśliwy Pobyt niezwykle udany !
Pat fotek jeszcze nie przeglądałam i nie wiem czy jakaś się nadaje bardzo szczęśliwy W tym chaosie zapomniałam poprosić o fotkę przed wyjściem z domu zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM