Rozmowy przy kawie (20)
U mnie też zrobiło sie biało.


Róże pnące

Klaryso, faktycznie, kompozycja urzekająca.
Ja nie jestem jeszcze na etapie posiadania prawdziwej różanki (choc dzięki cudnym prezentom od gości zlotu jestem juz znacznie blizej), ale mam takie plany i nawet mam juz wybrane miejsce. Ja w ogóle lubie słowo "rosarium" zamiast "różanka", brzmi tak profesjonalnie... oczko i klasycznie... oczko i w ogóle... lol
...Ale za to jestem juz na etapie posiadania początków... ...syringarium oczko cool A co?! Mogę wymyślić nowy termin! Kto mi zabroni?! Posadziłam jesienią fantazyjny szpaler lilaków (syringa) i właśnie kolorystycznie będzie on wyglądać tak, jak Twoja kompozycja różana. No, może w przypadku lilaków jest to dość oczywiste, bo one występuja w takich własnie kolorach - róże, fiolety, burgundy i biel oczko ale skojarzyło mi sie od razu i od razu sobie wyobraziłam, jak bedzie sie prezentowal mój szpaler za jakis czas, gdy zacznie kwitnąć.
Natomiast teraz raczej mam z nim zmartwienia, bo sarny oczywiście dobrały sie do niego i wszystkie górne pąki zostały bezczelnie zeżarte taki dziwny To samo z posadzonymi świerkami i jodłami, prawie każda sadzonka została ogryziona z najmłodzych przyrostów. Nie sposób zabezpieczyc takiej ilości sadzonek, jak u mnie, zresztą nie zdążyłam i nie miałam juz na to siły. Miałam zamiar powbijać przy każdej sadzonce suche gałęzie, żeby chociaż utrudnić sarnom dostęp, ale to tez byłby kawał roboty, więc skończylo sie na zamiarach, na realizacje juz nie starczylo czasu i sił.
Jak kiedyś kochałam bezwarunkowo wszystkie śliczne sarenki, które przychodziły na moja działkę, to teraz mam dla nich kilka brzydkich słów pan zielony
Jasne, że w planach jest ogrodzenie całości działki, wiadomo, ale ... wiadomo... zakręcony



  PRZEJDŹ NA FORUM