Rozmowy przy kawie (20)
    survivor26 pisze:

    Dzień dobry! Zrugana przez Janeczkę witam się promiennym uśmiechem bardzo szczęśliwy R. wiezie Flo do szkoły, od jutra wolne, więc w sumie powód do uśmiechu jest aniołek Nieco mnie tylko stresuje jutrzejszy wyjazd do Wrocławia, nie lubię i jazdy autostradą i wielkiego miasta, ale dzieci i babcia mają obiecane, więc zacisnę zęby i dam radę...
    Janeczko bardzo Ci współczuję nowego kłopotu, ale czemu Tyś sama te wiadra z wodą targała??! Dopiero co wykaraskałaś się z kontuzji, chcesz sobie krzywdę znowu zrobić? Proszę, uważaj na siebie, zwłaszcza, że sezon ogrodowy już niedługo.


Tak trzymaj! Optymizm bardzo pomaga w codziennym życiu. Zapytaj Ani Sweety a otrzymasz potwierdzenie (Aniu buziaki). Trzymam kciuki za podróż do Wrocławia. Śliczne zdanie napisałaś o tym, ze gdybyś była chora to nie musiałabyś jechać a jesteś chora bo jedziesz. Cytat z pamięci ale logika cudna.

A wiadra targałam z pomocą złotej rączki bo było południe i wszyscy domownicy poza domem. Padał rzęsisty deszcz i było 13 w plusie. Gdybym czekała do wieczora to wybieralibyśmy wodę z mojego korytarza.

Jak długo będziesz we Wrocławiu? Plan napięty czy masz jakieś luzy?


  PRZEJDŹ NA FORUM