Rozmowy przy kawie (20)
Dobry wieczór.
Mam masę zaległości w Pogaduszkach ale nie mam wielkich szans na ich nadrobienie. Póki co cofnęłam się do 49 strony i natrafiłam na przejmujący opis potwornego samopoczucia Bei. Bea mogę Ci tylko współczuć i napisać, że podczas czytania ścierpła mi skóra i pojawiły się łzy żalu, że tyle cierpienia spada na Ciebie. Ile razy wydaje się, że już, już jest lepiej tyle razy znowu następuje atak choroby. A najbardziej boli mnie to, że jesteś tam na końcu świata praktycznie sama. Jak nie ma M. to nawet nie ma komu podać Ci herbaty nie mówiąc już jakichś posiłkach, zakupach czy o zadbaniu o zwierzaki. Mam wrażenie, że nie lubisz współczucia ale i tak bardzo mnie boli to co Ciebie dotyka. Wyzdrowiej jak najszybciej!
Krysiu witam Cię w Pogaduszkach i mam nadzieję, że będziesz tu częstym gościem. Myślę, że otrzymałaś już wiele odpowiedzi na Twój dylemat dotyczący synka a ja Ci powiem, że posłałam córkę do szkoły rok wcześniej i miałam wyrzuty sumienia, że zabrałam Jej rok dzieciństwa i dlatego wiele lat później, razem z M. namówiliśmy córkę, żeby wnuk poszedł do szkoły w regulaminowym czasie mimo tego, że nieźle czytał, ładnie pisał a liczył jak stara sklepowa. I co? Dziecko tak się nudziło, że stało się największym przeszkadzającym. Dopiero w drugiej klasie szkoła go zainteresowała.
Marylko oby się udało! Kibicuję z całego serca i bardzo mocno będę zaciskać kciuki od samego rana. Przekaż Córce wyrazy wsparcia i dobrą energię.
Basiu ja też korzystam z obornika z Rolmarketu już od trzech lat. Kupuję krowi. Powiedz czy robisz może z niego gnojówkę? Jeśli tak to w jakich proporcjach? Przydałaby mi się do pomidorów w fazie kwitnienia.
Ewuniu wspomniałaś Waligórskiego. Uwielbiam Jego poczucie humoru. Przez wiele lat niedzielnym rytuałem było słuchanie audycji radiowej 60 minut na godzinę a w niej Rycerzy. Ileż serdecznego śmiechu wywoływały u mnie Jego teksty! Miałam okazję poznać nie tylko Waligórskiego ale także pozostały skład Elity i spędzić w ich towarzystwie kilka wieczorów przy piwie. Ja nie lubię i nie piję piwa ale wówczas był w sprzedaży doskonały sok pomidorowo-ogórkowy i tym się delektowałam. Żal, że od dawna nie ma takiego soku w sprzedaży ale robię go sobie sama mieszając sok pomidorowy z sokiem z kiszonych ogórków. Pychota!


  PRZEJDŹ NA FORUM