Rozmowy przy kawie (20)
Dzindybry wszystkim w ten cieplutki acz wietrzny nieco dzionek.
Krysiu tak jak piszą dziewczyny - niczego dziecku nie zabierzesz. Byle go nie przywalić nadmiarem zajęć dodatkowych, to da sobie radę śpiewająco. Piszę to ja - która poszłam do szkoły jako 6-latka, bo opiekująca się mną babcia nauczyła mnie czytać, pisać i liczyć kiedy miałam lat 4 i przedszkole nie miało co ze mną zrobić. Nie mam i nigdy nie miałam poczucia straconego dzieciństwa bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM