Rozmowy przy kawie (20) |
Justynko, już widzę, że przegapiłam okazję do składania zyczeń. Czy jeszcze przyjmujesz spóźnione? Życzę Ci zdrówka i sił do codziennych wyzwań, no i powodzenia w rewolucyjnych zmianach, które się szykują . Basiu, a jaki to znak taki poukładany jest? Panna? Pat, moje dziecię skacze żwawo w rytm disco polo, jeżeli tylko ma okazję. W domu nie ma ale jak w przedszkolu panie puszczały "ona tańczy dla mnie" to był hit. Jak leciało w radiu, to robiłam głośniej, bo radość dzieciaka była wielka a stopień wyrafinowania muzyki akurat dla przedszkolaka . Nowy Korzeniowski, powiadasz...w moim wieku, to on chyba był już na emeryturze . Bogusiu, tak ładnie poskładałaś swoje maszynowe wyczyny, niezły dorobek się uzbierał. I to wszystko ze złości? Masz duszę artysty, bo tak mi się kojarzy, że artsta najwięcej tworzy, kiedy targają nim emocje. Jak się na wiosnę zakochasz, to będą paczworki w serca? Dziś dotarłam na piechotę do pracy. To chyba 6 km. Zmachałam się nieco ale widzę, że to mi dobrze robi. Od końca listopada zgubione 8 kg. Pojęcia nie macie jak się cieszę, najbardziej z tego, że wygrywam ze swoim lenistwem . |