Mini, mini....mini Beaty
Beatko widać różnicę w ścisłości wzoru. Te poprzednie firaneczki były po prostu bardziej delikatne a te nowe są bardziej zwarte. Podobają mi się i jedne i drugie i ja pewnie bym ich nie przerabiała ale to kwestia indywidualna. Podziwiam za samozaparcie. Powtórzyć tyle wykonanej już raz pracy to naprawdę wyczyn. Trzymam kciuki za Twoją wytrwałość!


  PRZEJDŹ NA FORUM